Zachodnia piłka jest od wielu lat wzorem (jak do tej pory) niedoścignionym. Wzorce angielskie, hiszpańskie, niemieckie stają się często prawdami objawionymi, zaś trendy treningowe wprowadzane przez największe kluby ujawniają się również (choć w minimalnym zakresie) także na polskich Orlikach. O ile coraz bardziej polska myśl szkoleniowa stara się usamodzielnić, nadal ogromny wpływ na opinię środowisk trenerskich mają wypowiedzi ekspertów światowych gigantów jak FC Barcelona, Manchester United czy Borussia Dortmund. Podobnie stało się z wywiadem z Paco Seirulo, trenerem przygotowania fizycznego FC Barcelony.
ROZGRZEWKA JEST MENTALNA
Niezwykle interesujące staje się podejście do rozgrzewki oraz jej wymiaru mentalnego. Przypominając postaci Maradony czy Cruyffa, stara się udowodnić, że jest ona często sprawą bardzo indywidualną. Rozgrzewka nabiera tutaj też bardzo dużego aspektu w kwestii mentalnej. Często wykonując wysiłek przed meczem, zajmując się pracą, zawodnicy rozładowują stres przed meczem, odprężają się. Z punktu widzenia fizjologii nie widzi on jednak zasadnych argumentów przemawiających za dokładną, mocno ustrukturyzowaną, wyłącznie fizyczną rozgrzewką. Przywołany w wywiadzie zostaje przykład rezerwowych wchodzących nagle w trakcie meczu podczas kontuzji (siatkówka, tenis, koszykówka). Zwykle nic zawodnikom tym się nie dziele.
Jak to widzimy w PsychoSportica?
Piłkarska rozgrzewka przedmeczowa zazwyczaj posiada jednakową strukturę:
- Podania w parach, swobodna zabawa z piłką.
- Część ogólnorozwojowa (typowo motoryczna).
- Część techniczna (technika specjalna).
- Gra na utrzymanie.
- Uderzenie na bramkę.
- Część motoryczna (szybkość).
Od strony motorycznej i argumentacji kolejności takich działań odwołujemy się do literatury z zakresu wysiłku fizycznego oraz fizjologii ruchu. Co jednak ze sferą mentalną? Dobrze wiemy, że przed meczem większość zawodników pielęgnuje pewne rytuały, które pozwalają mu przed wyjściem na rozgrzewkę wprowadzić się w odpowiedni stan pobudzenia. W szatni też często rozpoczyna się rozgrzewka na gumach, w salce rozgrzewkowej czy siłowni. Co jednak dzieje się z momentem wejścia na murawę?
UZASADNIENIE MENTALNE:
- Zabawa z piłką: to opanowanie czynników zewnętrznych. Oswaja zawodnika z nawierzchnią, stadionem, pozwala "poczuć" murawę, sprawdzić w jaki sposób piłka zachowuje się na niej, czy obuwie współpracuje z zawodnikiem. To bardzo ważny moment dla zawodników więc nie rezygnujmy z niego kosztem wydłużenia innej części.
- Część ogólnorozwojowa: to ostania chwila z samym sobą, własnymi myślami, moment wyciszenia i kontemplacji gry. Większość zawodników nie odzywa się zbyt wiele, unika żartów, koncentruje na każdym ruchu i w ciszy wykonuje poszczególne powtórzenia. To ostatni moment, kiedy zostaję z własnym "ja". Poziom pobudzenia niski, trener nie motywuje dodatkowo do wzmożonego wysiłku, nie nakręca zawodników przed meczem, unika presji.
- Część techniczna oraz gra na utrzymanie: to czas dla zespołu. Moment w którym wychodzimy poza obszar własnego ja i zaczynamy być częścią zespołu. Ćwiczenia technicznej z piłką zawsze opracowujemy tak, aby wymagały od zawodników głośnego komunikowania się, wzajemnego pobudzania, motywowania, wzmożonej aktywności. Jeśli ćwiczą w parach staramy się te pary zmieniać, jednak najlepiej sprawdza się układ ćwiczenia w którym muszą współpracować. Trener mocno ingeruje w grę na utrzymanie, motywując, obserwując, scalając zespół, dbając aby między zawodnikami zachodziła właściwa komunikacja. Poziom pobudzenia jest wysoki.
- Uderzenia na bramkę: trenerzy w różny sposób kreują ćwiczenia w tej części jednak zasada co do ich wykonania zawsze powinna być ta sama: to część gdy ZAWSZE się udaje. Niezależnie od tego czy zawodnik trafia do siatki czy nie zawsze szukamy pozytywów. Zarówno trener jak i zawodnicy wykazywać powinni postawę wspierającą, motywującą. Przy nieudanych próbach zachęcamy do kolejnych, wyszukujemy pozytywy, a każda trafiona do siatki piłka to głośny sukces, o którym warto głośno krzyknąć tak aby przeciwnik na drugiej stronie boiska o tym wiedział. Unikamy krytyki, poprawiania, karcenia oraz atmosfery nerwowości. Jeśli danego dnia uderzenia nie wychodzą, czujemy spadającą pewność siebie, pozwólmy na kilka dodatkowych uderzeń albo zmniejszmy odległość do bramki (informując o celu takiego działania bramkarza - nie czyńmy tego kosztem jego pewności siebie).
Seirulo porusza też w swoim wywiadzie kwestię zmęczenia (link poniżej). Według niego ZMĘCZENIE to głównie stan psychologiczny. Nastrój i nastawienie zawodnika ma bardzo duży wpływ na to, czy i w jakim stopniu czuje się on zmęczony.
Więcej pod:
http://show-skill.net/pl/blogs/59b9171ad55f4d1f18664edd
oraz
https://www.youtube.com/watch?v=IRE4NYZ5g30
Comentários